Historia Drukuj

DZIEJE PARAFII CHROBERZ

Parafia w Chrobrzu istnieje już 1000 lat. Swój Jubileusz obchodziła w 2020 roku [Zobacz]. Otóż wielkim zwolennikiem i propagatorem chrześcijaństwa w Polsce był król Bolesław Chrobry. M.Bobrzyński w swojej książce „Dzieje Polski w zarysie” ,pisze: „Praca apostolska, zakładanie kościołów i klasztorów cechuje każdy krok Bolesława”. Dlatego też początki parafii chroberskiej należy wiązać właśnie z postacią Bolesława Chrobrego. Założył ją prawdopodobnie w tym samym czasie ,co zamek ,a więc około 1020 roku. Fakt ten potwierdza jeden z najznakomitszych kronikarzy polskich Jan Długosz. Z czasów Chrobrego pochodził zapewne drewniany kościół, który przetrwał do XVI wieku.

W 1325 roku w Chrobrzu urzędowało dwóch proboszczów- Maciej i Czesław. Jest to jeszcze jeden dowód, że parafia powstała w XI w. Ponieważ z książki „Odkrycia w Wiślicy” ,wydanej przez PWN dowiadujemy się , że świątynie mające więcej niż jednego plebana pochodziły sprzed XII wieku. Z kamery apostolskiej dowiadujemy się także o dochodach Macieja i Oczesława. Wynosiły one prawdopodobnie 13 grzywien. Posiadanie przez Chroberz dwóch proboszczów mogło wynikać z panującej niezgody ludzi ,mających prawo obsadzania urzędów kościelnych albo jeden z księży mógł być kapelanem na zamku a drugi proboszczem kościoła parafialnego.

Do kościoła chroberskiego składały dziesięcinę bardzo często wsie oddalone od niego nawet o kilkadziesiąt kilometrów. Natomiast ,co ciekawe ,wsie położone na „wyciągnięcie ręki” dawały dziesięcinę np. biskupowi krakowskiemu lub do Wiślicy. Jak podaje Jan Długosz ,wieś Rędziny parafia Koniusza składała dziesięcinę kanonikowi prebendy nieprowskiej i proboszczowi kościoła św. Wawrzyńca koło Wiślicy. Właściciele Nieprowic (parafia Chroberz) oddawali dziesięcinę do Wiślicy ,zaś z Wojsławic dziesięcina była przeznaczona dla biskupa krakowskiego.

Obecny kościół ufundował wojewoda zawichojski i sandomierski Stanisław Tarnowski ,ówczesny właściciel dóbr chroberskich. W kościele znajduje się jego nagrobek ,wykonany przez Jana Michałowicza z Urzędowa lub jego warsztat. Rzeźbiarz ten był autorem m.in. nagrobków na Wawelu- M.Zebrzydowskiego i F Padniewskiego. Nagrobek Tarnowskiemu ufundowała jego żona Barbara. Z inskrypcji dowiadujemy się o licznych krajach do których podróżował wojewoda: Macedonia, Grecja, Syria, Arabia, Egipt. Proboszczem za którego wybudowano obecny kościół był Zbigniew Ziółkowski herbu Korczak ,kanonik krakowski. Zakupił on dla kościoła srebrny krzyż który jest przechowywany do dziś. Możemy także podziwiać okazały mszał ,z którego msze odprawiał ksiądz kanonik. Księdza Ziółkowskiego upamiętnia znajdujący się w kościele nagrobek, wykonany także przez Jana Michałowicza lub jego warsztat. Ksiądz Ziółkowski ma też swój pomnik na Wawelu. Nagrobki S.Tarnowskiego i Z.Ziółkowskiego uważane są za jedne z najcenniejszych rzeźb renesansowych w Polsce.

Kościół w Chrobrzu konsekrował pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny sufragan krakowski Marcin Białobrzeski w 1576 r.

Pod kościołem znajdują się podziemia ,w których pochowano Krzysztofa Sebastjanowicza, rektora szkoły chroberskiej (1666), a 1671 r Michała Gołuchowskiego ,dziedzica Rudawy i Niegosławic. W 1689 r. W podziemiach złożono Agnieszkę z Myszkowskich Tomicką z Wojsławic.

Katakumby chroberskiej świątyni stanowią wielką zagadkę. Materiały źródłowe, do których dotarłem mówią, że Sebastjanowicza i Tomicką pochowano pod kaplicą północną św. Jana Kantego ,natomiast szlachcica Gołuchowskiego pod amboną .Jednak od strony południowo-wschodniej, z pomocą latarki elektrycznej ,przez mała szparę możemy dostrzec dwie trumny ,o których źródła milczą. Katakumby nadal pozostają niezbadane .Ale to nie jedyna zagadka piastowskiego Chrobrza i jego kościoła.

W latach międzywojennych miał miejsce w tutejszym kościele ślub Marii Wielopolskiej z Władysławem Tarnowskim (26 IX 1928). Przed świątynią ustawił się szpaler widzów. W pewnym momencie na wprost schodów prowadzących na dziedziniec zapadł się koń wraz z jeźdźcem. Zapadła się ziemia, powstał półtorametrowy dół. Jak mówią mieszkańcy ,pamiętający to zdarzenie ,był to fragment podziemi ciągnących się pod Chrobrzem.

Uwagę zwiedzających wnętrze kościoła przykuwają liczne nagrobki i epitafia, m.in. księdza Jana Karcza (1864-1919), przedwcześnie zmarłego, który niosąc pomoc parafianom podczas grasującej epidemii cholery, sam się zaraził i zmarł. Widzimy także piękne epitafia członków rodu Wielopolskich. W prezbiterium znajduje się także pomnik proboszcza ks. Wawrzyńca Perowskiego.

Zachował się prowadzony przez ks. Perowskiego spis zmarłych parafian. Przez cały 1655 r. zmarło 1546 osób. Były to jak wiemy lata „potopu” szwedzkiego ,trwającego do 1660 r. Natomiast niedługo po zakończeniu tej wojny , w kościele w Chrobrzu dobudowano kaplicę św. Jana Kantego ,a także zakrystię. Można więc wnioskować ,że Chroberz i okolice nie odczuły w większym stopniu „potopu” , chociaż jak wiadomo , w pobliskim Pińczowie stacjonowały wojska szwedzkie.

W 1724 r. proboszczem został ksiądz Stanisław Kurzenicki. Za jego czasów kościół został odnowiony. Natomiast biskup krakowski Albin Dunajewski (ten sam ,który był więziony w Szpilbergu za udział w ruchach niepodległościowych, na terenie Galicji) przekazał do Chrobrza relikwie św. Jana Kantego ,z pietyzmem przechowywane do dziś.

Prawdopodobnie w II poł. XIX wieku parafia „zubożała” o kilka miejscowości ,które następnie weszły w skład parafii młodzawskiej. W tymże wieku wybudowano drewnianą dzwonnicę.

Działania wojenne ( I i II wojny światowej) nie ominęły Chrobrza. Podczas I wojny Austriacy zarekwirowali na cele wojskowe dwa zabytkowe dzwony. Jakimś cudem ocalał trzeci z 1590 roku, którego żołnierze nie zabrali. Dzwon ten zagrożony był jeszcze podczas II wojny kiedy to Niemcy chcieli go zabrać. Jednak dzięki ofiarności i odwadze Chrobrzan, dzwon udało się uratować.

Wystarano się mianowicie u Niemca ,wydającego zaświadczenia o rekwirowaniu dzwonów ,o wydanie fałszywego zaświadczenia. Akcją jego ratowania kierował m.in. Józef Górecki (szofer hr. Wielopolskiego) i kowal Władysław Bogdan. Podczas ostrzału artyleryjskiego Chrobrza przez wojska niemieckie ,wybuch jednej z bomb zniszczył dwa piękne witraże z 1920 roku. Jeden z nich przedstawiał św. Stanisława ,a drugi fundatora nie istniejącego zamku i założyciela parafii ,króla Bolesława Chrobrego.

W latach powojennych kościół zaczął podupadać. Okalający dziedziniec mur był w opłakanym stanie. Dzwonnica także wymagała remontu. Dopiero kilkanaście lat temu podjęto się tego zadania. Na murach kościoła można zauważyć liczne pęknięcia ,które spowodowane są przez spływającą deszczówkę po ścianach do fundamentów i związaną z tym grzybicą. Jednak parafii na remonty nie stać. W kilku ostatnich latach kupiono nowe ławki i konfesjonały ,jak też wyasfaltowano parking.

Autor: Paweł Bochniak

Prace w parafii Chroberz w latach 1974 – 1983

 

I.  W obrębie plebanii i w samej plebanii:

  1. Ogrodzenie metalowe i chodniki betonowe. Droga wjazdowa na plebanię wraz z ogrodzeniem.
  2. Garaż z pustaków wraz z piwnicą i małym gospodarczym pomieszczeniem.
  3. Centralne ogrzewanie oraz dodatkowa mała łazienka.( dodatkowe szambo)
  4. Pomieszczenie na kancelarię.
  5. Wejście na plebanię od strony kościoła(schody, drzwi..)

II. Wokół kościoła oraz w kościele.

  1. Dolny mur oporowy z betonu – od strony plebanii
  2. Gruntowny remont dzwonnicy: oszalowanie deskami z modrzewia i pokrycie gontem. Prace wykonywał Jan Wanat ze Szczerbakowa. Gont był zakupiony w parafii Cisów, a konkretnie w wiosce Wilków.
  3. Wszystkie zewnętrzne drzwi do kościoła i jedne wewnętrzne ( z przedsionka do głównej nawy) oraz schody na chór. Drzwi wykonał wspomniany wyżej Jan Wanat, a okucia, zamki wykonał Roman Kocieliński z Wiślicy.
  4. Nowe tynki w dolnych partiach świątyni.(wykonywał Tadeusz Kanarek z Rudawy Nowej). Nowa instalacja elektryczna wraz z ogrzewaniem kościoła oraz nowa instalacja nagłaśniająca. Prace elektryczne i nagłośnienie przeprowadziła firma Wierzbickiego z Kielc wraz z Janem Iwanem, także z Kielc. Koszt pieców elektrycznych pokrył ks. Józef Bania z KUL – rodak chroberski).
  5. Wymiana wszystkich okien. Wykonał je Kocieliński  Roman(?) z Wiślicy, a oszklił  szkłem z Jaroszowca Jochymek Julian z Olkusza.
  6. Konserwacja głównego ołtarza. Koszty tej konserwacji wziął na siebie Kielecki Konserwator Zabytków. ( dyrektorem była p. Piasecka).
  7. Wykonanie malowania wnętrza świątyni. Dokonane odkrywki ujawniły ślady zabytkowej polichromii. Decyzją Konserwatora Wojewódzkiego w Kielcach należało odkryć zamalowaną renesansową polichromię nawy i prezbiterium, a w następnym etapie prac przeprowadzić konserwację. Całość prac konserwatorskich ołtarza i polichromii wykonała Marta Żurowska z Krakowa wraz ze swoim zespołem konserwatorów. Za mojego duszpasterzowania w Chrobrzu, na skutek braku funduszy, nie przeprowadziliśmy konserwacji malowideł na ścianach pionowych nawy. Malowania gładkich powierzchni wnętrza kościoła, bocznej kaplicy, zakrystii, przedsionków dokonała firma malarska Mitków z Krakowa.
  8. Konserwacja obrazu św. Jana Kantego wykonana przez  Grażynę Schultze-Głazik z Krakowa. Obraz był prawie w całości zamalowany. Po zdjęciu późniejszych zamalowań ukazała się postać anioła z wieńcem laurowym.
  9. Odnowienie obrazów stacji Drogi Krzyżowej( wykonała p. Żurowska)
  10. Odnowienie żyrandola i zainstalowanie kinkietów. Kinkiety wykonała firma Uruszczaka z Krakowa. Ta sama firma dokonała pozłocenia monstrancji.
  11. Remont organów. Nie pamiętam wykonawcy, ale prawdopodobnie mieszkał w Mydlikach koło Krakowa.

III.    Jedynie brama wjazdowa i wejściowa na cmentarz grzebalny.

Łączę serdeczne pozdrowienia i życzę miłego oraz szczęśliwego zamieszkania w nowej plebanii.  Szczęść Boże!

 

 

Olkusz, 02.08.2013 r.                                                     Ks. Stefan Rogula