"Ciasta z sercem" - wywiad |
Wpisany przez Redakcja |
poniedziałek, 23 grudnia 2013 12:05 |
No i mamy grudzień (tylko gdzie ten śnieg). Wszędzie wyczuwa się już atmosferę nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Czas pomyśleć o przygotowaniu przepisów na pyszne i jakże wyczekiwane przez domowników ciasta. Każdy z nas pamięta, z dzieciństwa te unoszące się z kuchni zapachy i mamę, która ciągle coś mieszała, zagniatała i miksowała. Zapachy te bowiem tworzą niezwykłą, niezwykła świąteczną atmosferę. Dziś spotkałam się z paniami z Klubu Kobiet, które zasłynęły w naszej okolicy z przepysznych wypieków (poczta pantoflowa tak doniosła;). Mam nadzieję, że podzielą się ze mną swoimi przepisami i udzielą porad, dzięki którym będziemy mogli wyczarować same pyszności. Tajniki sztuki cukierniczej zdradzą nam panie: Bożena Piątek, Teresa Doroz oraz Stefania Wypych. Rozmawia K.B. Wywiad w rozwinięciu... Katarzyna Bednarska: Cieszę się, że znalazły panie czas, aby opowiedzieć o swoim hobby, jakim jest pieczenie słodkości. Nie każdy może się pochwalić sukcesami w tej dziedzinie. Skąd wzięła się u pań taka pasja? Teresa Doroz: U mnie w domu zawsze piekło się ciasta. Pamiętam, że gdy byłam dzieckiem mama piekła je na wesela. Fascynowało mnie to, jak robiła masy i przekładała nimi placki. Przyglądałam się temu, a z czasem zaczęłam pomagać. Podobało mi się to i tak zostało do dzisiaj. Bożena Piątek: Tę pasję wyniosłam z domu. Pamiętam do dziś, jak pomagałam przy robieniu jabłecznika – mama pozwalała mi siekać jabłka. Ponadto w szkole podstawowej, na pracach ręcznych pani uczyła nas pieczenia placków i bardo mi sie to podobało. Bardzo lubię słodkości, dlatego pieczenie sprawia mi przyjemność. Stefania Wypych: Podobnie jak w przypadku moich przedmówczyń tę pasję zaszczepiła mnie mama. W dorosłym życiu zaczęłam piec placki na różne okazje, zauważyłam, że nie sprawia mi to trudności i z czasem zaczęłam wyszukiwać coraz to nowe, trudniejsze przepisy. Katarzyna Bednarska: Co sprawia wam największa satysfakcję w pieczeniu ? Stefania Wypych: Oczywiście zadowolone miny osób, które jedzą moje ciasta. Bożena Piątek: Mnie pieczenia bardzo odpręża, lubię piec w samotności, można wtedy zapomnieć o całym świecie. Cieszy mnie również, jak ciasto się uda i wszystkim smakuje. Teresa Doroz: Mnie też pieczenie bardzo relaksuje, nawet po całodziennej pracy w polu przychodzę i piekę ciasto. Nie stanowi to dla mnie żadnej trudności. Katarzyna Bednarska: Jakie ciasta pieczone były u pań w domach na Boże Narodzenie i czy podtrzymują panie te tradycje? Stefania Wypych: Pamiętam strucle makowe, serniki i szarlotki, nazywane jabłecznikami. Dziś oczywiście też je piekę, ale w unowocześnionej formie. Mamy przecież tyle produktów do wykorzystania. Bożena Piątek: U mnie w domu piekło się tak zwane "ruszane", które jadło się z dżemem truskawkowym własnej roboty. Ponadto mama piekła strucle makowe, no i oczywiście jabłeczniki. Dziś też piekę strucle makowe czy serniki, ale dominują już nowocześniejsze, bardziej wymyślne i wieloskładnikowe ciasta. Teresa Doroz: Mama piekła wiele ciast tradycyjnych: makowce, serniki, ale najbardziej smakował mi napoleonek, którego też sama piekę na święta.
Katarzyna Bednarska: Znam gospodynie które niechętnie dzielą się swoimi tajnikami pieczenia. Czy panie też do nich należą.? Stefania Wypych: Absolutnie nie, cieszę się, gdy mogę doradzić, jak nie przypalić sernika. Chętnie dzielę sie swoim doświadczeniem. Teresa Doroz: Ja również nie mam najmniejszego problemu z rozdawaniem Przepisów. Dzielenie się z innymi jest przyjemne. Bożena Piątek: Przychodzą do mnie różne osoby po przepisy i instrukcje, jak się zabrać do pieczenia. Bardzo lubię rozmawiać na ten temat; mogę długo opowiadać: co z czym połączyć i jak, żeby było dobre. Katarzyna Bednarska: Z autopsji wiem, że na szczególne okazje człowiek się bardzo stara, przykłada, żeby wszystko wyszło idealnie, ekstra; a tu pech… Czy panie też zaliczyły jakieś wpadki kulinarne? Stefania Wypych: Jasne, miewałam sytuacje, kiedy piekłam ciasto koleżance na imieniny, stary wypróbowany przepis, zawsze się udawało, a tu uuuu zakalec, ale podwijałam rękawy i jeszcze raz. Nie poddawałam się – za drugim razem było dobrze. Bożena Piątek: Ja pamiętam, jak piekłam ciasto na urodziny i niestety okazało się, że jest niedopieczone… Katarzyna Bednarska: Skoro panie nie mają problemu z dzieleniem się swoimi umiejętnościami to proszę, aby każda z was podzieliła się przepisem na wasze tradycyjne ciasto bożonarodzeniowe. Teresa Doroz: Ja chętne podam przepis na napoleonka mojej mamy. Ciasto: Masa: 1 litr mleka, 2 całe jaja + 8 żółtek, 3 łyżki mąki pszennej, 1 cały olejek waniliowy, 8 łyżek cukru. Bożena Piątek: Ja piekę "sernik bez sera". Ciasto: 5 jajek, 0,5 szklanki cukru, 1 kostka margaryny, 3 szklanki mąki (najlepiej krupczatki, bo to ciasto kruche), 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia. Masa: 20 dag wiórek kokosowych, 1 szklanka cukru, 1 litr śmietany 18%, 1 budyń śmietankowy, 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej, 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia, powidła śliwkowe. Do miski wrzucamy margarynę, 5 żółtek, cukier, mąkę i proszek do pieczenia. Zagniatamy cisto. Wylepiamy blaszkę ciastem, używając do tego 3/4 ciasta Resztę lekko zamrażamy. Do miski wrzucamy 5 białek i ubijamy ze szklanką cukru, do ubitej piany dodajemy śmietanę, a następnie budyń, mąkę ziemniaczaną, proszek do pieczenia i wiórki kokosowe. Wyłożone na blaszce ciasto smarujemy powidłami śliwkowymi i na to wylewamy masę. Na wierzch ciasta ścieramy to zamrożone ciasto i pieczemy w piekarniku około 40-50 min. Stefania Wypych: Ja podam przepis na ciasto serowo-orzechowe z masą. Ciasto: 6 jajek, 1 szklanka cukru, 10 dag orzechów włoskich mielonych, 2 łyżki mąki ziemniaczanej (wsypać do szklanki, resztę szklanki uzupełnić zwykłą mąką), 0,5 szklanki oleju. Ubić pianę z białek, następnie, dalej ubijając, dodawać cukier i po jednym żółtku. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i orzechami. Delikatnie wymieszać z pianą, a na koniec dodać olej. Upiec ciasto, po upieczeniu przekroić na połowę. Masa serowa: 70 dag sera, 30 dag cukru pudru ( 1,5 szklanki ), 0,5 margaryny „Kasi”, 6 jajek, 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, aromat śmietankowy. Krem: 2 szklanki mleka, 1 cukier waniliowy, 3 żółtka, 1 szklanka cukru, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 2 łyżki mąki zwykłej. Przełożenie: Biszkopt, krem, następnie ser, potem znowu krem, i na koniec biszkopt. Na wierzch można zrobić polewę . Katarzyna Bednarska: Bardzo dziękuję paniom za rozmowę. Mam nadzieję, że te przepisy zostaną wykorzystane na święta. Panie z Klubu Kobiet życzą wszystkim udanych wypieków oraz spokojnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. |
Poprawiony: wtorek, 24 grudnia 2013 10:06 |